Zastanawiałeś się kiedyś jak zadbać o własne zdrowie i osiągnąć wydolność dzikiego zwierzęcia? Trening do ekstremalnych biegów ultra może być dla Ciebie okazją do przygotowania wymarzonej sylwetki, ale także zadbania o własne zdrowie, zwłaszcza o wydolność sercowo-naczyniową.
Człowiek uprawiający sporty lekkoatletyczne może się pochwalić nie tylko gibkością mięśni, szczupłym torsem, ale także potencjalnie zdrowszym organizmem niż większość ludzi na naszej planecie.
Dlaczego biegi ultra są tak ciekawe?
Oprócz oczywistego pozytywnego wpływu na nasz organizm, trening do biegów ultra odbywa się nierzadko w ciekawych miejscach, których na co dzień nie mielibyśmy okazji zobaczyć. Bieganie długodystansowe to również forma zwiedzania lasów, gór czy też biegania wzdłuż linii brzegowej jezior czy mórz. Jeśli na początek swojej przygody z biegami typu ultra postawisz na starty maratońskie, będziesz miał również okazję do zwiedzania pięknych miast i ich starówek.
Serce drapieżnika do biegów ultra
Klasyczne biegi ultra takie, które mają powyżej 60 km długości, odbywają się najczęściej w bardzo ciekawych miejscach, parkach krajobrazowych, czy też nawet parkach narodowych. Wszystko zależy od naszych preferencji i miejsca zamieszkania. Jeżeli wolimy klimat mazurskich jezior czy pojezierza kaszubskiego, to znajdziemy odpowiednie zawody w tym terenie. Jeżeli kręcą nas góry, to warto wybrać się na któreś z beskidzkich czy sudeckich zawodów, gdzie znajdziemy zarówno łatwiejsze i krótsze dystanse, ale także ekstremalne i bardzo długie trasy nawet powyżej 200 km.
Jak zacząć przygodę z biegami ultra?
To na prawdę proste. Kup buty, zacznij biegać po okolicy. Jeżeli nigdy nie biegałeś to zapewne będzie Twój pierwszy krok. Zacznij od nauki biegania ciągiem przez 30 minut, później przez godzinę, mieszaj dystansami, a po kilku miesiącach będziesz w stanie przebiec swoje pierwsze 10 km czy nawet półmaraton. Z czasem nauczysz się spożywać posiłki czy też uzupełniać płyny w trakcie biegu, ale Twoim pierwszym działaniem powinno być wyjście do najbliższego parku i zrobienie kilku kilometrów po przyjemnej nawierzchni.
Nie śpiesz się, delektuj terenem oraz możliwością spędzania czasu w terenie, a zobaczysz pokochasz bieganie!
Maraton z 42 kilometrami to jest wyczyn, nie wyobrażam sobie 200 km.