Stolica Wielkiej Brytanii to nie tylko królestwo wielkich domów mody – w końcu ulice urokliwego Londynu rządzą się swoimi własnymi, modowymi prawami.
Jakie trendy wybijają się na pierwszy plan w tym sezonie? Na które elementy brytyjskiej, streetwearowej garderoby warto zwrócić szczególną uwagę? Sprawdź tutaj!
Minimalizm w kolorach ziemi
Brudne zielenie, szarości, beże, brązy, delikatne biele oraz rdzawe pomarańcze – to właśnie te odcienie niezaprzeczalnie królują na jesiennych ulicach dużych miast. Stonowane, monochromatyczne barwy z powodzeniem podkreślają niedawno nabytą opaleniznę mieszkańców, a odpowiednio dobrane elementy garderoby pozwalają całkowicie wydobyć szyk i elegancję z prostych, ulicznych kreacji.
W zgodzie z trudną, londyńską pogodą, ulice wypełniają się długimi, trenczowymi płaszczami, chustami przepasanymi na biodrach, delikatnymi nakryciami głowy oraz minimalistycznymi dodatkami: białym obuwiem oraz delikatnym uzupełnieniem stylizacji pod postacią luźnej torby czy niewielkiego, materiałowego plecaka.
Jeans – król brytyjskiego streetwearu
Spodnie, kamizelki, płaszcze, spódnice, sukienki oraz oryginalne dodatki – jeans z powrotem zawitał w tym roku w brytyjskiej modzie, wywołując nie lada zamieszanie! Sprawdza się doskonale w zestawieniu z niezobowiązującymi, sportowymi dodatkami oraz wszelkiego rodzaju odcieniami bieli, żółci oraz błękitu. Żeby nadać temu trendowi nieco świeżości i pikanterii, na wielu streetwearowych pokazach mody można dostrzec otaczające go, niebanalne dodatki: ćwieki, naszywki, cekiny, koronki oraz futerka. Znajdź swoje ulubione spodnie na clobber.
Ciekawym nawiązaniem do jeansowej niepowtarzalności w tym sezonie na pewno okaże się wszechobecny patchwork: pozszywane ze sobą mniejsze elementy jeansowych materiałów. Odnosi się to zarówno do ekologicznych, społecznych oraz inkluzywnych idei, mających duży wpływ na pojawiające się na ulicach elementy garderoby.
Niech żyją lata 90′ – Y2K znowu w modzie
Końcówka lat 90′ oraz początek lat 00′ to zdecydowanie jeden z gorętszych okresów mody. Miniówki, crop topy, bojówki, zuchwałe nadruki, jeansowe dodatki, szerokie paski oraz torebki na krótkich ramiączkach w tym sezonie ponownie podbiły londyńskie ulice!
Tak bogate w ekspresję lata 90′-2000 na pewno wielu osobom kojarzą się z odważnymi makijażami, niebanalnymi fryzurami oraz nietuzinkową paletą dodatków – obfitymi kolczykami, kolorowymi okularami czy błyszczącymi spinkami we włosach. Na ulicach Wielkiej Brytanii możemy do tego zaobserwować rodzący się trend top-up, czyli zakładania wielu warstw odzieży i jej poszczególnych elementów, Spodnie na sukience? Gorset na bluzce? Sweter na ogrodniczkach? Witamy w Londynie!
Dopamine dressing, czyli uliczna eksplozja barw
Kontrast, intensywność oraz niebanalność. Tak, to właśnie arcymistrzowie brytyjskiego streetwearu! Idea mody dopamine dressing zakłada, że garderoba, którą nosimy, z łatwością wpływa na nasz nastrój i samopoczucie. Im intensywniejsze kolory wybieramy, tym większa ilość dopaminy oraz serotoniny – hormonów szczęścia – zostaje uwolniona do naszego krwiobiegu. Ten prosty, modowy zabieg jest wspaniałym elementem krajobrazu londyńskiego street fashion.
Jakie barwy w tym sezonie są więc szczególnie pożądane? Róż, pomarańcz, fuksja, zieleń oraz każdy wyróżniający się, soczysty odcień na pewno doskonale odnajdzie się na ulicach UK. Warto wspomnieć, że ta samo jak kolory, znaczenie ma tutaj również tekstura – a w niej praktycznie nie ma ograniczeń. Jedno jest pewne: im bardziej rezonuje ona z naszą osobowością, tym lepiej odnajdzie się w zawiłych i oryginalnych ideach londyńskiego streetwearu.